śniło mi się,że siedzę na plaży z zamkniętymi oczami i wsłuchuję się w szum morza i skrzeczenie mew..słońce,ciepły wiatr i spokój..a zaraz potem miałam drugi sen,w którym byłam na maxa zdenerwowana i z wybałuszonymi gałami kłóciłam się z kimś..szkoda,że takie zestawienie..na szczęście mam dziś więcej błogości w sobie i zajebiście mi się marzy nicnierobienie w promieniach słońca
niecnierobienie praktykuję od wczoraj .... zatapiam się w nic, tonę w kartach książek, gubię wśród robaczków liter .... oddycham ... śmieję do siebie .... na słońce zerkam przez plamy szyb
OdpowiedzUsuńmiłego nicnierobienia!
Slodkie nicnierobienie:) To taki rozkosznie relaksujacy stan, lubie, nawet bardzo;)))
OdpowiedzUsuńniech Ci spełni, dopełni:)
OdpowiedzUsuńZajebiście może mi się to nic nie robienie śnić........]
OdpowiedzUsuńbez przerwy...
:):)
Sen pierwszy - doskonały... czy gdzieś w nim czasem mnie nie było?
OdpowiedzUsuńO moim śnie dzisiejszym wolę nie wspominać. Był taki realnie koszmarny.
Mimo wirowania uśmiecham się:) I już!