czwartek, 8 kwietnia 2010

śniło mi się,że siedzę na plaży z zamkniętymi oczami i wsłuchuję się w szum morza i skrzeczenie mew..słońce,ciepły wiatr i spokój..a zaraz potem miałam drugi sen,w którym byłam na maxa zdenerwowana i z wybałuszonymi gałami kłóciłam się z kimś..szkoda,że takie zestawienie..na szczęście mam dziś więcej błogości w sobie i zajebiście mi się marzy nicnierobienie w promieniach słońca

5 komentarzy:

  1. niecnierobienie praktykuję od wczoraj .... zatapiam się w nic, tonę w kartach książek, gubię wśród robaczków liter .... oddycham ... śmieję do siebie .... na słońce zerkam przez plamy szyb
    miłego nicnierobienia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Slodkie nicnierobienie:) To taki rozkosznie relaksujacy stan, lubie, nawet bardzo;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. niech Ci spełni, dopełni:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebiście może mi się to nic nie robienie śnić........]
    bez przerwy...
    :):)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sen pierwszy - doskonały... czy gdzieś w nim czasem mnie nie było?

    O moim śnie dzisiejszym wolę nie wspominać. Był taki realnie koszmarny.

    Mimo wirowania uśmiecham się:) I już!

    OdpowiedzUsuń