środa, 14 kwietnia 2010

cisza
wzruszenie
niedowierzanie
refleksja
smutek
łzy
współczucie
zatrzymanie
zastanowienie nad własnym życiem

dziś jesteśmy
jutro nas nie ma...

problemy codzienności są niczym w porównaniu z taką tragedią..ciągle nie do końca wierzę w to co się stało,w ogrom tej katastrofy..
tak to na mnie wpływa,że nawet nie denerwuje mnie mój pijany mąż leżący w przedpokoju na podłodze..a już było dobrze..ech nie warto o tym już więcej gadać i w sumie wstyd..

4 komentarze:

  1. ...przytulam...:)

    OdpowiedzUsuń
  2. To nie Twój wstyd... nie daj sobie tego wmówić. Trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
  3. nie twój wstyd...
    głowa w górę...

    OdpowiedzUsuń
  4. Zastanowiłem się...i wyszło mi że chce poniedziałku.Moze wtedy w tym kraju znów zacznie się życie...

    OdpowiedzUsuń