piątek, 20 września 2013

o niebie

" Panie, dzięki Ci składam za cały ten kram życia, w którym tonę od niepamiętnych czasów bez ratunku, śmiertelnie skupiony na ciągłym poszukiwaniu drobiazgów." /Z.Herbert/



Mogłabym godzinami patrzeć w niebo.
Jest jak wolność, oddech pełną piersią, niczym nieskrępowana radość. Radość z bycia, ot tak.
Jego bezkres jest jak czekanie na spełnienie marzenia, jak nieodgadniona tajemnica istnienia.
Ono jest, zmienia kolory.
Raz rozpala, a raz płacze.
Raz się gniewa, a raz tęczowo uśmiecha (i w dodatku w odwrotną stronę).
Rozgwieżdżone, burzowe, bezchmurne, osnute światłem zachodzącego słońca.
Jest.
Nad głowami bogatych i biednych.
Tych, którzy się nim zachwycają i tych, którzy nawet go nie dostrzegają.
Nad głowami dzieci i staruszków, biznesmenów i kur domowych, pielęgniarek i murarzy.
Nie znika.
Nawet wtedy gdy ktoś umiera..
Fascynuje, uspokaja, dodaje weny.
Nie jest nachalne i nigdy się nie nudzi.
Uwielbiam ten "drobiazg" i wpajam moim dzieciom, by choć raz dziennie spojrzały w górę.
Oglądamy razem wstęgi, które ciągną się za samolotami.
Oglądamy "bujające" stadami gołębie.
Oglądamy chmury.
Mogłabym godzinami patrzeć w niebo..

sobota, 10 sierpnia 2013

ciągle grzmi

hey! have a nice day!
chodź przywitaj ze mną nowy dzień
..czai się za oknem w bladej sukni nieba..
wybieraj co dobre - jak czujesz tak żyj!
słowa nie znaczą nic...

środa, 7 sierpnia 2013

"Misją człowieka na ziemi jest pamiętanie (...) Jesteśmy w czasie tylko raz. Wszystko zdarza się tylko raz, lecz na zawsze. Pamięć to talizman lunatyka chodzącego po posadzce wieczności (...) Jest tylko to, co trwa. Ja jestem."     H.Miller
mogę usunąć posty, spalić zeszyt, listy, podrzeć zdjęcia, wyrzucić kolczyki
mogę przykładnie dbać o dom, dzieci, rachunki
mogę być wręcz ideałem

ale o pewnych rzeczach nigdy nie zapomnę

a to już idealne nie jest..




środa, 31 lipca 2013

takie małe marzenie

..a gdyby tak choć na jeden dzień..w samotności..tak sobie leniuchować, patrzeć w niebo, nie myśleć o niczym, tylko cieszyć się promieniami słońca i faktem nicnierobienia..













" zostawmy wszystko, niech mówi serce,
tak mało trzeba, by znaleźć szczęście..."


piątek, 26 lipca 2013


..ta melodia chodzi mi po głowie od wczoraj..refleksyjna, wyciszająca..
z ręką na sercu nareszcie mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa

mąż jest jakby nowym człowiekiem, terapia aa jednak pomaga, jakaś blokada w jego mózgu została przesunięta i od 7 m-cy nie miał alkoholu w ustach, mało tego - staliśmy się przyjaciółmi  (chciałam napisać "chyba przyjaciółmi" ale nie, jesteśmy nimi, jestem tego pewna na sto procent)
nie czuję już wrogości, podejrzliwości, a wręcz zrozumienie i ciepło
nie marzyłam o tym i nigdy nie przypuszczałam, że jeszcze kiedyś nasze relacje tak bardzo się zmienią, z zupełnie beznadziejnych staną się tak bliskie
chciałam się z nim rozstać, a na dzień dzisiejszy uważam, że mam przy sobie najwspanialszego faceta na świecie
kiedy widzę jak dzieci cieszą się na jego widok gdy wraca z pracy to wiem, że jest tak jak być powinno

jak się okazuje wszystko jest w życiu po coś
gdyby nie te gorsze momenty w przeszłości pewnie nie doceniałabym teraz tego co mam
byleby trwało