czwartek, 31 marca 2011

poranek dziesiejszy jest boski..słońce za oknem i błękitne niebo motywują,by wstać wcześnie i nie tracić czasu..w domu robi się tak spokojnie gdy zostaję tylko z synem,ten mój mały skarb jako jedyny pozwala mi mieć momenty dla siebie..czyta dziecięce gazety albo ogląda Myszkę Miki,generalnie potrafi zająć się sobą i swoimi sprawami,już chyba wie,że jest odrębną istotą,która nie jest przyspawana do mamy ;p

u mnie na tapecie rozdzielność majątkowa i zorganizowanie kinderparty (w sobotę bąbel skończył 2 latka), już dobrze w tym związku nie będzie-to wiem na pewno,doszło kilka problemów,które przechylają szalę na NIE..pozostaje teraz rozsądnie i dokładnie postępować zgodnie z planem i nie dać się zwieść pozorom

a mimo wszystko mam wiosnę w sercu,dzięki ludziom,w których mam wsparcie i potwierdzenie