hej kobitki
jak jest u was z PMSem? macie jakieś sposoby,by złagodzić ten "wkurw" na wszystko? u mnie z miesiąca na miesiąc jest coraz gorzej... nie mogę już sama siebie znieść... a kiedyś tak nie było,śmiałam się wręcz z tych wszystkich dziewczyn,które miotane były huśtawką hormonów.. a teraz mnie to spotkało..o ja nieszczęsna...
help!
Nie mam sposobu. Po prostu warczę i prycham na wszystkich. Przyzwyczaili się;)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że mam :) jem! Słodkie, zajadam słodkim, popijam słodkim, piję piwko z chipsami :) proszę o przytulenie, czytam i robię sobie miło na inne sposoby :)
OdpowiedzUsuńpolecam zimny gryzaczek dla dzieci :D
OdpowiedzUsuńJa to jak Nivejka niestety.
OdpowiedzUsuńChociaż samoświadomość mi się podniosła ! Wiem, że gryzę:)
Nooo witam w klubie!!!!Nic ponad to co napisała Mała Mi lepszego nie doradzę!Może jeszcze ulży psioczenie w babskim gronie.O!
OdpowiedzUsuńJa podobnie jak Mała Mi - jem ale mieszam smaki. Najpierw kiełbasa, za chwilę czekolada a potem śledzie... Prychanie ? Normalka... Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o PMS :D
OdpowiedzUsuń