niby zwykła rozmowa a daje tak wiele..właśnie się przekonałam,że dwie godziny w miłym towarzystwie mijają jak dwie minuty,czyli zdecydowanie za szybko..rozmowa w sumie o wszystkim po trochu,w spokoju,przy kawie i od razu tak jakoś lżej na sercu..znamy się ponad 10 lat,różne emocje za nami,z przewagą negatywnych,ale czas mija,zapominamy,"mądrzejemy" i teraz już potrafimy pogadać,myślę,że szczerze,przynajmniej tak jest z mojej strony...przyjaciel? chyba jeszcze nie,ale mam nadzieję,że kiedyś będę miała tę pewność..
SEN O VICTORII
najpiękniejsze są te negatywne, które za nami:) ... coś wisi w powietrzu na takie rozmowy? powodzenia!
OdpowiedzUsuńMaybe to ja powinnam napisać ten post:)
ROZMOWA GOI lepiej niż wszystkie tablety świata:)
OdpowiedzUsuńuściski:)
Pogrzeb złe wspomnienia.
OdpowiedzUsuńJa wiem, że to trudne.
Słowa Holdena coś mi przypomniały.
Czas leczy.
Dobrze będzie Maleńka:)
Czas i rozmowy naprawdę leczą...
OdpowiedzUsuńCzas, jest idealnym lekarstwem, tylko pozwól dobie na to :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak:)Nawet sobie nie zdajemy sprawy ile dobrego dla nas samych może zrobić zwykła-niezwykła rozmowa:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńjest u mnie coś twojego- przyjdź i sobie zabierz :)
OdpowiedzUsuńJak dorze móc czasem pogadać.
OdpowiedzUsuńZgadzam się w pełni - takie dwie godziny mają ożywczą moc :)
Motyl cały czas jest z Tobą!
OdpowiedzUsuń