czwartek, 18 lutego 2010

niby zwykła rozmowa a daje tak wiele..właśnie się przekonałam,że dwie godziny w miłym towarzystwie mijają jak dwie minuty,czyli zdecydowanie za szybko..rozmowa w sumie o wszystkim po trochu,w spokoju,przy kawie i od razu tak jakoś lżej na sercu..znamy się ponad 10 lat,różne emocje za nami,z przewagą negatywnych,ale czas mija,zapominamy,"mądrzejemy" i teraz już potrafimy pogadać,myślę,że szczerze,przynajmniej tak jest z mojej strony...przyjaciel? chyba jeszcze nie,ale mam nadzieję,że kiedyś będę miała tę pewność..

SEN O VICTORII

9 komentarzy:

  1. najpiękniejsze są te negatywne, które za nami:) ... coś wisi w powietrzu na takie rozmowy? powodzenia!
    Maybe to ja powinnam napisać ten post:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ROZMOWA GOI lepiej niż wszystkie tablety świata:)
    uściski:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pogrzeb złe wspomnienia.
    Ja wiem, że to trudne.
    Słowa Holdena coś mi przypomniały.

    Czas leczy.

    Dobrze będzie Maleńka:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czas i rozmowy naprawdę leczą...

    OdpowiedzUsuń
  5. Czas, jest idealnym lekarstwem, tylko pozwól dobie na to :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dokładnie tak:)Nawet sobie nie zdajemy sprawy ile dobrego dla nas samych może zrobić zwykła-niezwykła rozmowa:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. jest u mnie coś twojego- przyjdź i sobie zabierz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak dorze móc czasem pogadać.
    Zgadzam się w pełni - takie dwie godziny mają ożywczą moc :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Motyl cały czas jest z Tobą!

    OdpowiedzUsuń