środa, 3 listopada 2010

ponuro i krwawo..ale nareszcie spokojnie

śnią mi się zmiany,wciąż coś planuję,głównie w nocy,
już wiem co to takiego bezsenność
sama siebie próbuję oszukać,że przecież luz,bo jeszcze trochę czasu jest,ale stres mnie zżera,mobilizuje mnie to ale i przeraża
i cholera muszę się wziąć za angielski,ale tym razem na poważnie

2 komentarze:

  1. O to nie tylko ja nie mogę spać w nocy ? To nie jest takie złe, ja wtedy za zwyczaj piszę :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szanowna Pani!

    Angielskiego nie należy się uczyć: z tego języka należy od razu korzystać! ...a nauka będzie przy okazji. - Porada tyle warta ile jest zainteresowania np. literaturą. W tym wypadku amerykańską.

    http://www.manythings.org/voa/stories/

    Zalecenie: słuchać - czytać - powtarzać. Najlepiej po kilka razy.

    Z wyrazami szacunku

    Obserwator Toruński

    OdpowiedzUsuń