jestem chodzącym podnieceniem..znowu
i się przeciągam
i mam zamglone oczy
i myślę o niebieskich migdałach
i myślę o Nim..dużo i namiętnie
jest nam tak dobrze ze sobą,ale dlaczego tylko w łóżku?
dlaczego jesteśmy od siebie tak różni w życiu codziennym?
a może to dobrze,choć czasami szkoda,że nie mamy jakiegoś wspólnego zainteresowania..
marzy mi się jakieś szaleństwo tylko we dwoje..
wczoraj gdy wracaliśmy z zakupów jedną ręką trzymałam kierownicę,a druga była niegrzeczna i wędrowała pomiędzy męskimi udami..
:) niegrzeczna :) etam
OdpowiedzUsuńprosto mówię Ci: zaszalej!:))
OdpowiedzUsuńCos mi to przypomina... ale teraz jestem szczesliwa, ze minelo;) Jakos nie udalo mi sie przezyc zycia w lozku, teraz zyje wszedzie i tak jest dobrze.
OdpowiedzUsuń